Rok 2012 został ustanowiony Rokiem Janusza Korczaka

Drukuj
1 2 3

Janusz Korczak – właściwie Henryk Goldszmit (pseudonim Stary Doktor), urodził się 22 lipca 1878 lub 1879 roku w Warszawie. Brak dokładnej daty rocznej Korczak tłumaczył zaniedbaniem formalności metrykalnych przez ojca. Pochodził z rodziny Goldszmitów żyjących od wielu pokoleń w Polsce, która była związana z ruchem oświatowym - Haskalą. Jego ojciec – Józef - był adwokatem warszawskim, a matka – Cecylia – pochodziła z rodziny Gębickich.
W wieku ośmiu lat rozpoczął naukę w szkole początkowej Augustyna Szmurły. Panujący tam surowy porządek tak głęboko na niego wpłynął, że rodzice musieli zabrać go ze szkoły. Jego marzenia o lepszym świecie, w którym nie będzie okrucieństwa i niesprawiedliwości znalazły swój wyraz w książce „Król Maciuś Pierwszy”.
Cały swój wolny czas Henryk poświęcał literaturze, była to jego największa pasja, poza Ogrodem Saskim, gdzie spędzał dużo czasu wraz ze swoimi kolegami.
W 1896 roku w tygodniku satyrycznym „Kolce” opublikował pierwszą swoją humoreskę pt. „Węzeł gordyjski” , którą podpisał Hen. W swoich artykułach poruszał temat miłości rodzicielskiej, wychowania i zdrowia.
Po zadaniu matury (1898 rok), ku zaskoczeniu swoich przyjaciół , zapisał się na Wydział Lekarski Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Studia te zajęły mu sześć lat, lecz prawdziwą atmosferę naukową odnalazł dopiero jako słuchacz na Uniwersytecie Latającym. W dalszym ciągu rozwijał się literacko a także podjął pracę jako nauczyciel tajnej pensji Stefanii Sempołowskiej. Pracował również w bezpłatnej czytelni dla biednych dzieci a w sobotnie wieczory organizował zabawy dla najmłodszych w swoim mieszkaniu.
W latach 1900 – 1915 jako prężnie działający członek Towarzystwa Kolonii Letnich i wychowawca przyczynił się do zbudowania Domu Sierot „Różyczka”. Wprowadził tu dotąd nie stosowane przez nikogo metody wychowawcze, dzięki którym uzyskał rozgłos na całym świecie. Bazując na swojej wiedzy, doświadczeniach i obserwacjach, wypracował nowatorski system wychowawczo - opiekuńczy. Żądał równouprawnienia dziecka, poważnego traktowania spraw dzieci i młodzieży, szacunku dla najmłodszych. Zasłynął jako wielki pedagog i teoretyk wychowania.
„Dobry wychowawca, który nie wtłacza a wyzwala, nie ciągnie a wznosi, nie ugniata a kształtuje, nie dyktuje a uczy, nie żąda a zapytuje – przeżyje wraz z dziećmi wiele natchnionych chwil.”
Zginął wraz z podopiecznymi w obozie zagłady w Treblince w 1942 roku, mimo że miał możliwość ucieczki.

"Apel Twojego Dziecka" - nieustająco aktualny:

Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.

Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję - poczucia bezpieczeństwa.

Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe.

Nie rób ze mnie większego dziecka, niż jestem. To sprawia, że przyjmuje postawę głupio dorosłą.

Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy.

Nie wmawiaj mi, że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.

Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.

Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga.

Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwości. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę.

Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy.

Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.

Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To, dlatego nie zawsze się rozumiemy.

Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.

Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.

Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.

Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.

Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia.

Nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło.

Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy.

Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się to udało.

Nie bój się miłości. Nigdy.

Twój 1 procent może wiele zmienić

Fundacja Wena, prowadząca szkołę podstawową i gimnazjum, tworzy system stypendialny, który pomaga dołączyć do grona uczniów każdemu dziecku niezależnie od możliwości finansowych rodziny.
Aby przekazać 1 procent należnego podatku na rzecz działalności statutowej naszej fundacji, prosimy o wpisanie numeru KRS 0000213247 w odpowiedniej rubryce w rocznym zeznaniu podatkowym.

Dziękujemy!